poniedziałek, 23 maja 2016

Solina, Lutowiska, Skała Leska


Pasja.
To najlepszy motywator do działania.
Nic tak skutecznie nie wyciąga rano z łózka jak myśl, że zrobimy dziś to co kochamy.
W moim przypadku największa pasją jest podróżowanie i spędzanie czas na świeżym powietrzu, ale oczywiście w towarzystwie psa. Gdy zdarza się, że nie mogę go ze sobą zabrać to strasznie mi go brakuje i czuję, że ten czas nie jest wykorzystany w 100% tak jakbym chciała. Dlatego gdzie tylko mogę zabieram go ze sobą. Nie zawsze są to dalekie wyprawy, często zwykłe, długie spacery po okolicznych łąkach i lasach ale dobre i to. Ważne że w wspaniałym towarzystwie :)
Ostatnio co raz częściej wybieram się na wycieczki z Rufusem, w co raz to nowe dla niego miejsca i dzięki temu co raz lepiej poznaje mojego futrzaka. Jest to też sprawdzian dla mnie czy potrafię zapanować nad swoim psem, na ile go wychowałam i jak bardzo jestem cierpliwa. Tak czy siak wiem, że Rufus jeszcze nie raz mnie zaskoczy, co jakiś czas poznaje jego nowe oblicze. Już wiem, że kocha pływać, że na obcym terenie nie oddala się ode mnie tak jak na łąkach, które zna. Ładnie bawi się z dziećmi, chodź rzadko ma z nimi kontakt, ale bardzo je lubi i jest w stosunku do nich bardzo delikatny :) Wiem też, że gdy trzeba bronić pańcie jest nie ustraszony i nie dałby zrobić "swoim" krzywdy.

Wracając do mojej pasji, to z każdym przebytym kilometrem w towarzystwie mojego druha zdaje sobie sprawy ile to sprawia mi frajdy. Nie wyobrażam sobie wakacji, na których miałabym leżeć plackiem na plaży i leniuchować. Dla mnie najlepszy odpoczynek to daleka wyprawa na własnych nogach i ta satysfakcja gdy wejdziesz na szczyt gór, usiądziesz, obok Ciebie pies i możesz podziwiać wszystko z miejsca gdzie wszystko wydaje się lepsze, wszystkie troski zostają na dole niczym w piosence KSU "tam na dole zostało wszystko, wszystko to co Cię męczy, patrząc z góry w około świat wydaje się lepszy" - dokładnie tak.

Wczoraj zabrałam Rufusa na małą wycieczkę, odwiedziliśmy Kamień Leski, zaporę na Solinie gdzie Rufus pierwszy raz miał okazję spotkać tak dużo psów w jednym miejscu i o dziwo żadnego nie obszczekał, nawet gdy inne na niego szczekały, co bardzo mnie zdziwiło, ogólnie był bardzo grzeczny, ładnie spacerował i nie ciągną, jestem z niego bardzo dumna :) Potem pojechaliśmy do Lutowisk odwiedzić rodzinkę, której niestety nie było w domu więc pojechaliśmy na piękną polanę.

Zdjęcia z wczoraj :

















Solina




2 komentarze:

  1. Śliczny pies i cudowne zdjęcia! Całkowicie zgadzam się z postem, z tym, że pasja to najlepszy motywator. Wyprawy samemu to jednak nie to samo, co wyprawy z psem, tak samo jak spędzony czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :)
      Psy to najwspanialsi kompani spacerów.

      Usuń